poniedziałek, 30 października 2017

Materiały fotograficzne i chemia dostępne na rynku - cz. II: Wywoływacze

Ilford w ofercie posiada wywoływacze w koncentratach oraz w postaci suchej do samodzielnego przygotowania roztworów roboczych.

Wywoływacze w płynie:

Ilfosol S

jest dedykowany do wywoływania nisko i średnioczułych filmów, takich jak Delta 100 Professional, FP4Plus i PAN F Plus. Zwiększa ostrość bez straty czułości czy zwiększenia ziarnistości.

Ilfotec HC

to wysoce skoncentrowany wywoływacz ogólnego zastosowania. Jest dobrym partnerem dla HP5 Plus. Ze względu na jego cenę za litr i trwałość, pozostaje raczej do użytku klubów fotograficznych czy dużych laboratoriów. Dla amatorów i tych profesjonalistów, którzy wywołują mniejsze ilości negatywów zamiennikiem będzie LC29, który został stworzony na bazie receptury Ilfotec HC.

Ilfotec LC29

to bardzo elastyczny skoncentrowany wywoływacz. Rozcieńczony w proporcji 1:29 jest bardzo ekonomiczny, jednak nie kosztem jakości. Daje drobne ziarno i doskonałą ostrość obrazu.

Ilfotec DD-X

jest uniwersalnym wywoływaczem dającym doskonałe ziarno oraz dobrą ostrość.
Doskonale nadaje się do forsowania. Ekonomiczny i łatwy w użyciu.

Wywoływacze w proszku:

ID11

to standardowy wywoływacz dla materiałów Ilford, łączący doskonałą ziarnistość ostrość i znakomity walor obrazu.

Microphen

jest wysoce polecany do obróbki forsownej. Zalecany do filmów wysokoczułych, takich jak HP5 Plus, Delta 400 Professional i Delta 3200 Professional.

Perceptol

daje doskonałej jakości obrazy zalecane do wołania negatywów 35mm, z których będziemy robić duże powiększenia. Charakteryzuje się najmniejszą ziarnistością, kosztem czułości. Nie nadaje się natomiast do obróbki forsownej.


Rodinal

Jest jeszcze wcześniej Rodinal, który nie jest produktem firmy Ilford. Produkowany był dawniej przez firmę AGFA. Jego kopie produkowane są przez inne firmy - Calbe, Foma. Można w nim wywołać wszystkie negatywy przeznaczone do obróbki w koreksie produkcji Ilforda. Jednak nie o jakość tu chodzi; przede wszystkim R09 czy Rodinal jest wysoce skoncentrowanym i tanim wywoływaczem ,który odpowiednio przechowywany zachowuje swoje właściwości bardzo długo. Dla osób, które rocznie wywołują do 10 błon jest to rozwiązanie bardzo tanie. Wywoływacz nie przekroczy ceny 30 zł za 250 ml i odpowiednio przechowywany (w zgniecionej butelce bez powietrza i w lodówce) posłuży nawet rok. Typowym rozcieńczeniem dla Rodinalu jest 1+25, 1+50, chociaż można znaleźć receptury na wywołanie negatywu używając rozcieńczenia nawet 1+200. Biorąc pod uwagę najmniejsze rozcieńczenie, czyli 1+25 i wołanie w jednym koreksie zawsze jednego negatywu w 400 ml wywoływacza. Butelka 250 ml starczy przynajmniej na 15 negatywów, co daje przy 30 zł za butelkę 2 zł za wywołanie negatywu (oczywiście jeśli chcemy policzyć faktyczny koszt wywołania należy doliczyć utrwalacz, przerywacz, wodę itd.).


poniedziałek, 23 października 2017

Materiały fotograficzne i chemia dostępne na rynku - cz. I Błony

Podstawą warsztatu fotografa jest wiedza nie tylko o konstrukcji obrazu, ale również o dostępnych narzędziach. W przypadku fotografii analogowej narzędzia to poza aparatem, obiektywami i innymi akcesoriami także negatyw i wywoływacz, a w późniejszej fazie papier fotograficzny (bądź skaner). Tak samo wywoływacz jak i negatyw ma ogromny wpływ na otrzymany efekt. Należy zatem dobrać odpowiedni wywoływacz do wybranego filmu i założeń, które chcemy osiągnąć. Natomiast aby dokonać tego wyboru właściwie, potrzebujemy wiedzieć, co się kryje pod nazwami wywoływaczy i klisz. Najkrócej jak umiem postaram się scharakteryzować dostępne materiały firmy Ilford. Wybrałem tę firmę ze względu na dokładną dokumentację techniczną i pełną powtarzalność opisywanych procesów, co wyróżnia produkty Ilford na tle konkurencji oraz fakt, że w ofercie znajdziemy wszystko, czego będziemy potrzebowali od początku do końca (żadna inna firma nie ma pełnego spektrum potrzebnych produktów). Jedynym odstępstwem od stosowania materiałów i chemii tej marki jest wywoływacz Rodinal (oraz stworzone na bazie receptury odpowiedniki).

Seria ILFORD PAN

to tradycyjne materiały dostępne w wybranych marketach, jak pisze producent w ulotce informacyjnej, jednak w Polsce jest to materiał bardzo popularny i ogólnie dostępny zapewne za sprawą niskiej ceny. Najpewniej seria ta adresowana jest do amatorów, jednak również i profesjonaliści powinni znać możliwości tych negatywów.

ILFORD PAN 100

średnioczuły, drobnoziarnisty, o dobrej ostrości film czarno-biały w technologii tradycyjnej. Dobry do portretów przy dobrych warunkach oświetleniowych. Odpowiednio wywołany nadaje się do dużych powiększeń.

ILFORD PAN 400

wysokoczuły, ostry, o stosunkowo niewielkim ziarnie, w technologii tradycyjnej.

Seria Plus

Seria Plus stanowi tradycyjne filmy panchromatyczne.

HP5 Plus ISO 400/27°

jego nominalna czułość: ISO 400/27°. Doskonałe efekty można otrzymać forsując nawet do czułości ISO 3200/36°. Znakomity do ogólnego zastosowania, do fotografowania akcji. Stworzony z myślą o forsowaniu, jeden z elastyczniejszych, wysokoczułych negatywów do rejestrowania akcji.

FP4 Plus ISO 125/22°

to film o nominalnej czułości ISO 125/22°, można go forsować do ISO 200/24°. Doskonały do dużych powiększeń. Jest to jeden z filmów, które można wywołać jako diapozytyw.

PAN F Plus ISO 50/18°

jest przeznaczony do wykonywania bardzo dużych powiększeń. Jego zakres tonalny pozwala fotografować sceny o wysokim kontraście. Bardzo drobnoziarnisty, ostry i szczegółowy. Ten film również można wywołać jako diapozytyw.

ORTHO Plus w świetle dziennym ISO 80/20° w świetle sztucznym ISO 40/17°

to film o charakterystyce ortochromatycznej, dobry do mikrofotografii i kopiowania. Uczulony na światło niebieskie i zielone, ślepy na czerwień.

Delta Professional

Seria Delta Professional korzysta z technologii kryształków delta, dzięki której otrzymujemy obrazy o dużo lepszej jakości niż w przypadku korzystania z tradycyjnych filmów.

Delta 400 Professional ISO 400/27°

dzięki forsowaniu daje doskonałe efekty od znamionowej czułości aż do ISO 3200/36°, świetny do fotografowania akcji lub fotografii w świetle zastanym. Podobnie jak HP5 Plus, doskonały do rejestrowania akcji.

Delta 100 Professional ISO 100/21°

najdoskonalsza ostrość i doskonałe ziarno powoduje, że nawet z małego obrazka można wykonywać bardzo duże powiększenia. Film ten ponadto można wywołać jako diapozytyw.


Delta 3200 Professional ISO 3200/36°

jest doskonały do akcji lub fotografii w bardzo słabych warunkach oświetleniowych; daje doskonałe efekty w nominalnej czułości ISO 3200/36°, umożliwia również forsowanie aż do ISO 12500/42°, ciągle oferując dobre efekty.

Ilford XP2 Super ISO 400/27°

jest filmem czarno-białym przeznaczonym do procesu C41. Jest to film czuły, ostry, o dobrej ziarnistości. Ma bardzo szeroki zakres tonalny, co czyni go łatwym w naświetleniu. Negatyw ten można powiększać na powiększalniku tak jak filmy wołane w koreksie.

Ilford SFX 200 ISO 200/24°

średnioczuły film o poszerzonym zakresie widma do 740 nm stworzony do fotografii z użyciem czarnego filtra IR; może również być naświetlony jako zwykły film panchromatyczny.


Podsumowując - mamy do wyboru materiały tradycyjne i takie z kryształkami delta. Filmy o niższej czułości charakteryzują się niższą ziarnistością, lepszą ostrością i zazwyczaj większym kontrastem. Negatywy z kryształkami delta pozwalają osiągać doskonałe rezultaty nawet przy bardzo wysokich czułościach. Na specjalną uwagę zasługuje Delta 3200 Professional, który odpowiednio wywołany jest naprawdę drobnoziarnisty i pozwala na duże powiększenia, ale o tym już w drugiej części, przy okazji omawiania wywoływaczy. Dodatkowo można wyszczególnić specjalne klisze, a więc te, które można wywołać jako diapozytyw: FP4 Plus, PAN F Plus i Delta 100 Professional, film uczulony na bliską podczerwień SFX 200 o widmie poszerzonym do 740 nm,  negatyw ortochromatyczny, czyli Ortho Plus, który zastosujemy np. w mikrofotografii, XP2 Super który wywołamy w procesie C41, a wykorzystamy do fotografi w warunkach, które mogą nas zaskoczyć, bądź są mocno zmienne albo kontrast sceny będzie zbyt duży.

wtorek, 10 października 2017

Fotografowanie koni - wstęp

Jeśli jesteś fotografem, ale dotychczas nie miałeś do czynienia z końmi, zastanawiasz się pewnie, co cię może spotkać w pracy z koniem.
Żeby bezpiecznie fotografować konie, najlepiej poproś kogoś, kto jest obyty z końmi o pomoc. Ale nawet czyjaś pomoc nie zwalnia od zrozumienia, jak koń działa i czego można się po nim spodziewać. Zachęcam do przeczytania całego wpisu, żeby fotografować bezpiecznie.

Koń jest zwierzęciem stadnym i uciekającym

W zależności od tego, jak zwierzę jest trzymane i jakie ma doświadczenia, może różnie reagować. Jednak są cechy wspólne dla wszystkich koni. Konie bezpiecznie się czują w stadzie. Każdy ma swoją funkcję i pozycję. Jeśli wchodzisz między konie, obserwuj, jak reagują. Najlepiej w tym przypadku mieć przy boku kogoś, kto te zwierzęta zna.
Jeśli konie się wystraszą, musisz liczyć się z tym, że uciekną; przy czym koń średnio waży 500kg. Jeśli będziesz zgarbiony, niezdecydowany, uważaj - możesz zostać stratowany, bądź potrącony.


Dźwięk migawki

Jeśli fotografujesz konia zimnokrwistego na łące obok gospodarstwa, najprawdopodobnie zwierzę nie zwróci na ciebie uwagi. Jeśli jednak fotografujesz konia gorącokrwistego (w szczególności temperamentne młode konie, takie jak araby czy folbluty, które nigdy nie słyszały trzasku blaszanej migawki), prawdopodobnie się wystraszy i zacznie uciekać. Za chwilę się oczywiście zatrzyma i zawróci, żeby zobaczyć, co go wystraszyło. Najlepiej, jeśli mamy do zrealizowania jakiś projekt, odczulić wybrane konie na dźwięk migawki. To potrwa tylko chwilę, wystarczy tylko przyzwyczaić do tego dźwięku, po chwili koń przestanie reagować.
Jeśli nie wiesz, jak koń zareaguje, najpierw spróbuj wyzwolić migawkę z pewnej odległości od konia, tak żeby w razie potrzeby mógł uciec; najbezpieczniej, jeśli będziesz stał po drugiej stronie płotu.

Koń bada świat pyskiem

Zwierzak usłyszał migawkę, i nie dość, że się nie wystraszył, to jeszcze idzie w naszą stronę. Tak się dzieje, kiedy ktoś pokazuje pupilowi różne rzeczy, odczula na "straszne" przedmioty, takie jak szeleszcząca reklamówka czy pękający balonik, albo ktoś karmi konia z ręki. Zasadniczo nic się nie dzieje, nie mamy do czynienia z drapieżnikiem. Koń bada wszystko pyskiem, zatem nie zdziw się, gdy będzie próbował obwąchać aparat albo włoży nos w obiektyw i nachucha na szkło. Nic dziwnego, jeśli spróbuje ugryźć aparat, zwłaszcza jeśli był karmiony z ręki - jest przyzwyczajony do tego, że ludzie przynoszą jedzenie.
Obserwuje bacznie, wcześniej obejrzała aparat chrapami.


Z koniem nie należy się spieszyć

Jeśli chcesz robić zdjęcia koni w prawie naturalnym środowisku, konie nie mogą zwracać na ciebie uwagi. Pomoże w tym dłuższy obiektyw, ale też twoja częsta obecność w otoczeniu fotografowanych zwierząt. Czas jest twoim sprzymierzeńcem. Pojawiasz się na padoku - konie zwrócą na ciebie uwagę, przyjdą, obejrzą, ale jeśli nie masz dla nich jedzenia, nie chcesz się z nimi bawić, po chwili wrócą do swoich stadnych spraw. Po półgodzinie prawdopodobnie uda się sfotografować konie spokojnie jedzące trawę.


Zachowania stadne

Największą wartość mają zdjęcia, na których coś się dzieje. Jednak nie znając zachowań tych zwierząt, łatwo przeoczysz ciekawe sytuacje. Jeśli nie jesteś pasjonatem koni i nie znasz ich zachowań, poproś o pomoc kogoś ze środowiska jeździeckiego bądź hodowcę; koniarze to w większości gawędziarze - o koniach mogą rozmawiać godzinami, chętnie pomogą.
Otóż nie, to nie jest  żyrafa!


Konie w ruchu

Nie ma nic piękniejszego niż koń w galopie. W tym przypadku potrzebujesz pomocy, chyba że mówimy o arabach w Janowie lub Michałowie, wracających wieczorem do stajni bądź wychodzących rano. Jeśli chcesz się skupić na jednym koniu w galopie, potrzebujesz kogoś kto będzie "rozmawiał" z koniem. Powinieneś wybrać punkt, z którego będziesz miał odpowiednie światło, ale również nie będziesz stał na drodze konia, tak żeby zadbać o bezpieczeństwo swoje i sprzętu.


Trening

Ktoś poprosił cię o zdjęcia w czasie treningu, ale nie wiesz jak ugryźć temat. Spokojnie, wystarczy porozmawiać i dowiedzieć się, co jest ważne w tym treningu. Jeśli np. trening jest skokowy, ustaw aparat w tryb seryjny i rób zdjęcia od momentu wybicia przed przeszkodą do momentu lądowania. Trochę trudniej jest w przypadku treningu ujeżdżeniowego - musisz się już trochę orientować jak wyglądają wykonywane figury i jak powinny być sfotografowane. W następnych wpisach postaram się ten temat rozwinąć.


Obsługa i opieka

W przypadku czyszczenia, zaplatania grzywy, zabiegów pielęgnacyjnych, ale również w czasie zabiegów medycznych sprawa jest łatwiejsza; koń zajęty jest tym, co się dzieje bliżej. Jednak i w tym przypadku powinieneś poprosić o uwagę osobę obsługującą i sprawdzić, jak koń zareaguje na dźwięk migawki. Jeśli reakcja jest spokojna, dobra nasza, puszczamy wodze fantazji.
Podczas mycia, czy innych zabiegów pielęgnacyjnych
najczęściej koń nie zwraca uwagi na oddalonego fotografa.


Dokumentacja rehabilitacji kopyt

Może się zdarzyć, że ktoś poprosi cię o wykonanie dokumentacji fotograficznej kopyt przed i po struganiu. Jeśli nie wiesz, na co zwrócić uwagę, dokładniejszy opis znajdziesz w osobnym wpisie. Z całą pewnością przyda się ktoś do pomocy, kto będzie odwracał konia tak, aby światło na planie było jak najlepsze.

Przygotowanie fotografii na potrzeby sprzedaży konia

Zdarzają się różne sytuacje w życiu, czasem trzeba konia sprzedać bądź oddać w dobre ręce. Z całą pewnością przy sprzedaży pomoże dobry opis, ale również zdjęcia, na których będzie dokładnie widać konia. Dobre zdjęcia dla wprawnego koniarza dadzą informacje o stanie zdrowia konia. Na pewno warto rzetelnie i zgodnie z prawdą opisać zwierzę przygotowywane do sprzedaży. Uczciwość popłaca, a ładne zdjęcia porządnie wyczyszczonego i zadbanego konia pozwolą osiągnąć dobrą cenę za zwierzę. Przygotowanie konia do sprzedaży opiszę w innym wpisie.