Samopoczucie fotografowanego
Fotografując zwierzęta w pierwszej
kolejności należy zadbać o ich dobre samopoczucie. W przypadku
dzikich zwierząt z pewnością oznaczać to będzie nie zwracanie na siebie uwagi, fotografowanie z ukrycia w środowisku naturalnym najlepiej w
sposób taki, aby zwierzęta nie miały świadomości, że je
obserwujemy. W przypadku zwierząt domowych zadanie jest łatwiejsze,
ale nie zawsze. Problem może wystąpić np. w przypadku koni, które z natury są płochliwe (końmi zajmę się w osobnym wpisie). Psy i koty z zasady nie boją dźwięku migawki i dobrze czują się w towarzystwie człowieka; tym samym są
najłatwiejszymi modelami.
Bezpieczeństwo
W przypadku dzikich zwierząt niedopuszczalna jest jakakolwiek interwencja, która spowoduje zmniejszenie bezpieczeństwa danego osobnika. To znaczy, że jeśli kępa traw osłania gniazdo z jajkami to niedopuszczalne jest jej usunięcie w celu uzyskania lepszej kompozycji.
Lampa błyskowa
Czasem jest bardzo mało światła, ja
jednak nigdy nie używam lamp błyskowych, gdy fotografuję zwierzęta.
Jeśli zależy mi bardzo na zrobieniu zdjęcia, używam formatu RAW,
zwiększam czułość, forsuję negatyw, jednak nigdy nie używam światła błyskowego.
Błysk lampy nigdy nie jest komfortowy dla oka. Ludzie w
przeciwieństwie do zwierząt mają wybór, np. fotomodelka z
założenia narażona jest na błyskające lampy o dużej mocy, ale godzi się na to wybierając taki zawód. Człowiek ma świadomość możliwości naświetlenia oczu, wystąpienia zapalenia spojówek itd. W przypadku zwierząt osobiście uważam że użycie
flesza byłoby nieetyczne.
Zdjęcie z ukrycia. Lis wyszukuje opadłe z drzewa śliwki na asfalcie, taki to drapieżnik. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz