Wywołanie negatywu nie jest procesem trudnym. Nawet jeśli nigdy wcześniej tego nie robiłeś i nie miałeś okazji zobaczyć, jak robi to ktoś inny. Przy niewielkich nakładach oraz dzięki pewnemu przygotowaniu możesz wywołać negatyw prawidłowo w domowych warunkach.
W pierwszej kolejności omówimy potrzebne przedmioty:
- Koreks – jest on niezbędny. Nowy koreks na 2 filmy (135) lub jeden (120) możemy kupić za około 100 zł, używany będzie oczywiście tańszy.
- Zlewki – najlepiej takie o pojemności koreksu. Do nabycia w sklepie medycznym/chemicznym 10-20 zł za sztukę. Potrzebne są zasadniczo 3, ale można poradzić sobie mając jedną.
- Cylinder miarowy, strzykawka – do odmierzania odczynników, koncentratów, może być o pojemności 50 ml
- Termometr fotograficzny bądź laboratoryjny, jak najdokładniejszy, dokładnie mierzący w zakresie 18-30 stopni.
- Kaskada – nie jest konieczna, ale pozwala oszczędzać wodę. Jest to kawałek gumowego węża nakładany na kran, drugi jego koniec wkładamy do koreksu
- Woda demineralizowana – przydaje się zawsze tam, gdzie chemia ma być wykorzystywana wielokrotnie.
- Zegar/minutnik ze stoperem – do odmierzania kolejnych etapów procesu
- Nożyczki – użyjemy ich do obcięcia końcówki negatywu
- Wyciągarka do filmu – nie jest konieczna, ale ułatwia życie
- Miska zamiennie wolna komora w zlewozmywaku – aby utrzymać temperaturę w czasie procesu będziemy robić łaźnię wodną.
- Ściągacz do wody
- Odczynniki chemiczne: wywoływacz, kąpiel przerywająca, utrwalacz, zwilżacz (omówione dalej)
Włożenie negatywu do koreksu
Przed założeniem pierwszego negatywu najlepiej będzie przećwiczyć czynność przy świetle, zakładając jakiś niepotrzebny negatyw kilka razy na szpulę. Należy szczególną uwagę zwrócić na to, aby spirala koreksu była sucha, inaczej film będzie się blokował i łatwo porysujemy emulsję. Kiedy już uda nam się nawinąć film, szpulę wkładamy do koreksu i zakręcamy go. Od tego momentu możemy zapalić światło, koreks jest całkowicie światłoszczelny.
Załadowanie negatywu do koreksu musi się odbyć w zupełnej ciemności. Nie oznacza to jednak, że koniecznie musi się to odbyć w profesjonalnej ciemni negatywowej. Wystarczy przy zaciągniętych zasłonach użyć rękawa ciemniowego, bądź w podobnych warunkach zaciemnionego pokoju, można czynności tej dokonać pod kilkoma warstwami koca. Oczywiście metoda druga jest dużo mniej wygodna i łatwiej możemy negatyw porysować, jednak przy odrobinie wprawy jest to do zrobienia.
W przypadku operacji pod kocem, należy dobrać materiał, który się nie elektryzuje, ponieważ wyładowania elektrostatyczne mogą naświetlić negatyw. Wracając do rękawa/worka ciemniowego, można taki kupić za około 100 zł lub też wykonać samemu.
Jeżeli wcześniej robiłeś już zdjęcia, ale odnosiłeś do wywołania w zakładzie, do wywołania samodzielnego wybierz raczej film ze zdjęciami, które możesz powtórzyć.
Koreks Kaiser na dwa filmy 135 lub jeden 120. |
Ciemnia negatywowa
Jeśli zdecydujesz się wyciemnić pomieszczenie, żeby zaaranżować ciemnię negatywową, sprawdź dokładnie, czy nie wpada do pomieszczenia nawet najmniejsza ilość światła. Posiedź w tym pomieszczeniu nawet 10 minut, żeby oczy przyzwyczaiły się do ciemności, i rozejrzyj się dookoła; jeśli coś zobaczysz, jest za jasno. Najlepiej na ciemnię nadaje się małe pomieszczenie bez okien.
Chemia
Teraz możemy przygotować chemię: wszystkie kąpiele powinny odbyć się w temperaturze 20 stopni przy normalnych parametrach procesu.
Wywoływacz
Na rynku dostępne są gotowe wywoływacze w postaci proszku oraz w postaci koncentratu. Wywoływacze w proszku należy rozpuścić w wodzie i taki roztwór już stosować jako roztwór roboczy, bądź też sporządzony wywoływacz płynny rozcieńczać, tworząc dopiero roztwór roboczy chwilę przed użyciem. Im bardziej rozcieńczony jest wywoływacz, tym krótsza jest jego żywotność.
Do rozcieńczania zaleca się stosować wodę destylowaną bądź demineralizowaną, co zwiększa żywotność roztworu.
Do pierwszego wywołania zdecydowanie polecam użycie koncentratu. Z koncentratu przed samą czynnością wywołania należy sporządzić roztwór roboczy.
Dostępne w sklepach są koncentraty R09 bądź Rodinal w małych opakowaniach w cenie kilkunastu złotych. Dobrze przechowywany koncentrat może posłużyć nam rok albo dłużej. Jest to dobrej jakości uniwersalny wywoływacz.
Do odmierzenia odpowiedniej dawki R09 może posłużyć strzykawka. Typowe rozcieńczenie Rodinalu to 1:25, bądź 1:50, można jednak znaleźć w internecie porady, jak wywołać negatyw w rozcieńczeniu 1:100 bądź 1:200. Za pierwszym razem jednak skupmy się na wywołaniu typowym, dającym powtarzalne efekty i dokładnie opisanym przed producentów. Proporcjami rozcieńczenia możemy regulować kontrastowość negatywu.
Do wywoływania w Rodinalu i pochodnych polecam negatywy klasyczne, bez kryształków delta, a więc Fomapan, Ilford PAN.
Przykład:
Przygotowujemy wywoływacz dla koreksu Kaiser. Pojemność dla jednej rolki 135 wynosi 375 ml, do wywołania mamy np. Ilford PAN 400. Wywołujemy w nominalnej czułości ISO 400/27°. Chcemy osiągnąć negatyw bardziej kontrastowy, więc wybieramy mniejsze rozcieńczenie (1:25). Oznacza to, że dzielimy nasz rozwtór na 26 części, które razem stanowią 375 ml, z czego 1 część to koncentrat wywoływacza, czyli 14,4 ml. Myślę, że obliczenia są jasne dla każdego, zatem nabieramy do cylindra miarowego bądź strzykawki zadaną ilość koncentratu. Jeśli strzykawkę mamy o pojemności 10 ml, nabieramy 10 ml i 4,4ml; wlewamy do zlewki i dopełniamy do 375 ml. To jest nasz roztwór roboczy.
Następnie należy doprowadzić sporządzony roztwór do temperatury 20°C. Dokonujemy tego wkładając zlewkę do ciepłej wody i mieszając jeśli jest zbyt chłodny, i na odwrót - do zimnej, jeśli jest za ciepły.
Przerywacz
Przerywacz może mieć temperaturę niższą niż reszta procesu, jednak zbytnie wychłodzenie koreksu spowoduje obniżenie temperatury utrwalacza, a więc proces utrwalenia może się wydłużyć.
Najlepiej, jeśli przerywacz również ma 20°C. Jako kąpiel przerywającą stosujemy Ilfostop bądź kwas octowy (1–4%, pH 3,8). Najlepiej, jeśli przygotujemy roztwór w drugiej zlewce i włożymy do przygotowanej łaźni wodnej.
Utrwalacz
Utrwalacz powinien mieć temperaturę 20°C, abyśmy mogli mieć pewność, że proces utrwalania przebiegnie do końca, dzięki czemu negatyw będzie trwały. Odmierzoną ilość utrwalacza przygotowujemy w trzeciej zlewce i wkładamy do przygotowanej łaźni wodnej.
Płukanie i nawilżanie
Płukanie również ma wpływ na trwałość filmu. Pozostawienie śladowych ilości utrwalacza może skutkować powstawaniem z czasem żółtobrunatnych plam. Użycie nawilżacza z kolei spowoduje łatwiejsze spływanie kropel wody z negatywu bez pozostawiania osadu.
Przebieg procesu
Wywołanie
Wlewamy do koreksu wywoływacz, włączamy stoper. Kilka razy uderzamy koreksem o stół, aby uwolnić pęcherzyki powietrza, następnie 10 sekund agitujemy. W zależności od konstrukcji koreksu kręcimy szpulą bądź odwracamy koreks. Jeśli koreks daje taką możliwość, odwracamy w ciągu 10 sekund 4 razy. Następnie agitację powtarzamy przez 10 sekund każdej rozpoczętej minuty. Zlewanie wywoływacza zwłaszcza przy krótkich czasach wołania musi nastąpić w zadanym czasie, więc wcześniej dobrze jest wiedzieć, ile trwa wylanie roztworu. Proces wywoływania przestaje zachodzić w momencie, kiedy kąpiel przerywająca zmienia odczyn emulsji. Zatem jeśli wywołujemy 6 minut, to wylewamy roztwór roboczy wywoływacza 10 sekund przed końcem czasu, i w 6 minucie wlewamy przerywacz.
Przerywanie
Czas wedle specyfikacji kąpieli w przypadku Ilfostop wynosi nie mniej niż 10 sekund. W przypadku octu polecam 30 sekund, z krótką agitacją (jeden obrót) co 10 sekund.
Utrwalanie
Czas według specyfikacji producenta to zazwyczaj 3-5 minut, agitacja jak przy wywoływaniu. Ze względu na wielokrotne wykorzystanie utrwalacza czas się wydłuża z każdym wywołaniem.
Płukanie i nawilżanie
Przy dzisiejszych emulsjach wystarczy 10-15 minut płukania pod bieżącą wodą. Na koniec płukania otwieramy koreks, zakręcamy kran i dodajemy zwilżacz, np Fotonal, Ilfotol. Po wypłukaniu wyciągamy negatyw, ściągamy nadmiar wody za pomocą ściągacza i wieszamy w suchym, przewiewnym i nie zakurzonym miejscu.
Wysuszony negatyw można przetrzeć miękką ściereczką, jeśli mimo wszystko wystąpiły jakieś zacieki. Dobrze jest od razu negatyw pociąć na odcinki po 6 klatek i przechowywać w koszulkach do negatywów, które będą go chronić przed kurzem i porysowaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz